“Dobry człowiek z bronią” to bzdura… część 2

Dziś powracam do tematu "dobrego człowieka z bronią", tym razem przez pryzmat ostatnich wydarzeń w Indianie.

Na początek wyjaśnienie, o co w ogóle chodzi. W niedzielę 17 lipca 2022 uzbrojony w karabin sprawca otworzył ogień do ludzi znajdujących się na terenie centrum handlowego w Greenwood, w stanie Indiana. Napastnik zdołał zabić 3 osoby i ranić 2, zanim sam zginął. Powstrzymał go niejaki Elisjsha Dicken, który sam jest cywilem, bez żadnej przeszłości w siłach zbrojnych ani policji.

I już tu widzę te wszystkie owczarki, zacierające swoje przesiąknięte testosteronem łapki. „Czyli jednak jesteśmy potrzebni! Wafel się wygłupił!”. I te osoby chciałbym zaprosić, żeby jeszcze raz ze zrozumieniem przeczytały pierwszą część. Bowiem to, co zrobił nasz bohater absolutnie nie podważa tezy, jaką stawiam w tamtym tekście. Po raz kolejny przypominam – nie mam problemu z osobami noszącymi broń. Mam go z tymi, którzy robią to dla szpanu i podniesienia własnego statusu, bez poparcia tego umiejętnościami. Wspominam tam zresztą o tym, że, choć marginalnie, zdarzają się cywile, którzy rzeczywiście mają nie tylko odpowiedni trening, ale i na tyle silną psychikę, by odpowiednio działać.

I takim właśnie człowiekiem jest Elisjsha Dicken, Nie tylko zareagował błyskawicznie, bo w ciągu mniej więcej 3 minut od otwarcia ognia przez napastnika, ale też zrobił to z odpowiednim spokojem i naprawdę niezłymi umiejętnościami strzeleckimi. Jak dobry jest pan Dicken? Samo trafienie, z odległości ok 36 metrów, 8 na 10 strzałów w statyczny cel wielkości człowieka nie jest takie banalne. Zrobienie tego w sytuacji zagrożenia, w ciągu 15 sekund i w ruchomy cel, którego sylwetka cały czas się zmienia, to już naprawdę solidny pokaz umiejętności. Wystarczy zresztą wpisać na YouTube frazę „Dicken Drill”, gdzie widać jak sobie radzą z tym zarówno cywile jak i zawodowcy. Szybki przegląd obu stron barykady pokazuje, że Elisjsha nie jest zwykłym gościem z bronią, a kimś kto spędził wiele czasu na doskonaleniu swoich umiejętności i rzeczywiście przygotował się do swojej roli obrońcy.

Garand Thumb Dicken Drill

Atak w Greenwood ma dodatkowo oblicze społeczne i prawne. To pierwsze, bowiem pokazuje jak bardzo nieskuteczne jest wprowadzenie „stref wolnych od broni”, a taką było zaatakowane centrum handlowe. Jak to powiedział kiedyś mój kolega po fachu:

Dla przestępcy nie ma czegoś takiego, jak „strefa wolna od broni”, w ich języku nazywa się to „środowisko bogate w potencjalne cele”.

I taka jest niestety druga strona medalu i powód, dla którego nigdy nie będę zwolennikiem odebrania dostępu do broni.

Jeśli zaś chodzi o prawną stronę strzelaniny, to będziemy mieć tu do czynienia z bardzo ciekawym precedensem, który osobiście będę z napięciem śledził. Jak pisałem parę linijek wyżej, centrum handlowe, w którym miała miejsce wymiana ognia, jest strefą wolną od broni. Teoretycznie więc nie tylko sprawca miał ją tam nielegalnie, ale i Dicken. A czemu tylko teoretycznie? 2 lipca 2022 roku, więc jeszcze przed zamachem, Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych uchwalił bardzo ścisłe standardy, zezwalające obywatelom większości stanów, a będącym w odpowiednim wieku i statucie prawnym, na noszenie broni do celów obronnych bez pozwolenia. Wyrok ten jest jednym z efektów sprawy NYSRPA v. Bruen, gdzie nowojorskie prawo do noszenia broni, a raczej jego brak, zostało uznane za niekonstytucyjne. Mamy więc z jednej strony zakaz wydany przez właściciela obiektu, z drugiej pozwolenie na poziomie konstytucji, a konkretnie słynnej 2 Poprawki. Jestem bardzo ciekaw jak wymiar sprawiedliwości potraktuje Dickena w tym przypadku. Osobiście trzymam za niego kciuki, a Wy?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wojtek pisze:

Kurka wodna, najdalej strzelałem z pistoletu na 30 metrów do dużej blachy na zawodach. To już jest daleko. Nie podjąłbym się takiego zadania.